Właśnie się dowiedziałem, ze film wszedł do kin z jedną kopią. Jedną:) Fajnie:) Może kiedyś dotrze do mnie... dobrze, że mieszkam w Krakowie. Jest jakaś szansa (jeśli nie przegapię). Hahaha....
Coś pieknego! Byłem wprost urzeczony wspaniałymi zdjeciami, które zaoferował film. Piekna historia miłosna w jeszcze piekniejszej scenerii. Czasem warto obejrzeć taki film, by choć na chwilę oderwać się od rzeczywistości. Tak właśnie się czułem... :-)
kilku rzeczy nie zrozumialam:
1) czy Zhou Yu SPOILER naprawde umiera? bo kiedy li gong w krótkich wlosach odwiedza poete, mowi ze widziala Zhou Yu w pociagu i ze ma inngo mezczyzne a poeta mowi na to ze nie mogla jej widziec bo Zhou Yu nie zyje - czy ktos mowilby o sobie samym, ze widzial sie w pociagu, nawet jesli...